piątek, 8 czerwca 2012

Euro 2012 lepsze niż wędkowanie ?

Wczoraj mój mąż poinformował mnie radośnie, że teraz to przez miesiąc nie będzie chodził na ryby, a ja głupia się ucieszyła, że wreszcie będę miała trochę pomocy w domu. Moje marzenia szybko się jednak rozwiały, bo przypomniał mi, że przecież EURO 2012 się zaczyna. Więc teraz będę miała jeszcze gorzej, bo telewizor będzie zajęty. Ale przeżyję, m.in. dlatego, że NASI nie sprawili mi dzisiaj zawodu. Mogło być lepiej, ale chyba nie jest najgorzej. Tak więc od dzisiaj jestem kibicem, mam nawet szalik biało – czerwony i nauczyłam się dwóch piosenek…. 

3 komentarze:

  1. No to fajnie nie masz się czym przejmować i to i to jest super ! ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpis,tyle nowego można się dowiedzieć..:/

    OdpowiedzUsuń